obsypuj nasze życie złotymi płatkami nadziei,
zakładaj okulary gdy pali słońce,
i zrzuć do rowu parasol gdy pada deszcz.
Masuj serce, gdy stwardnieje,
i wiąż usta gdy chcą ranić.
Spraw by oczy patrzyły łagodnie,
a struny głosowe brzmiały miękko i przyjaźnie.
Nie pozwól wedrzeć się do duszy obawie,
która szarą mgłą plącze nogi.
I pompuj piorunami energii.
Utrzymuj w tej szczęśliwej grupie ludzi,
którzy płaczą tylko ze szczęścia.
I nie pozwól tęsknocie panoszyć się pod czołem.
Pamiętaj, że zbyt dużo zależy od Ciebie
Nie od Nas.
I choć często dławimy się w lodowatym potoku,
by wypłynąć znów na powierzchnię,
nie karz Nas za to.
Tak właśnie mają Ludzie.