zalotne spojrzenie, nieśmiały uśmiech.
Jedno słowo twoje i rozkwitam na nowo,
tupniesz nogą i kule się w sobie.
Uległa i poniżona, niczym służebnica Twoja
Poddana i oddana po kres życia.
Tobie i twoim zachciankom,
tobie i twoim humorom.
Unosisz rękę, zamieram ze strachem w oczach
Patrzysz władczo, kurcze się niczym mysz
Nie bij mnie,
proszę....