Mnie unosisz.
Utuleni w sobie,
Jesteśmy w nich sami.
Splątani w miłości,
Stąpamy po chmurach,
Które nic nie ważą,
Pochłonięci ekstazą raju.
Nikt tu nigdy nie dotarł,
My przecieramy szlaki.
W Twoje lekkie włosy
Wplatam jeszcze lżejsze maki.
Nad tą chwilę nic!
Boskość Bogu kraść.
Lżejsi od powietrza
Nie możemy nigdy spaść.