gdybym odejść nagle musiała?
czy zobaczyłabym dłoń,
która by mnie pożegnała?
Gdy weszłabym do świata tych wyższych sfer
czy ujrzałabym przyjaciela,który tu
udaje ,że jest?
Widzą mnie inaczej
i zasłaniają twarz
nie umieją milczeć
po co taki fałsz?
Może gdy zobaczy ,chociaż jeden z nich
jak z bezsilnością
nie powiem już nic
nie wykrzyczę nawet jak jest źle!
Po straci mnie
judasze zaczną myśleć...