Bo wciąż tu stoję.
Strzel mi prosto w twarz,
Rozedrzyj czaszkę na dwoje.
Chcę poczuć pocisk w głowie?
Chcę spłacić dług bólu, który zaciągnąłem?
Szkoda, że nie usłyszę co powiesz,
Kiedy mnie zabraknie,
Bo próg życia już minąłem
Jestem więcej, bywam bardziej,
Czuję mocniej, skrywam hardziej.
Stary młodziej, młody starzej.
Oddech biorę, nie oddycham.
Pocałunek mdły i rześki,
Jak poranna kawa z mlekiem.
Ten ból to właśnie cena,
Którą płacę,
Aby być człowiekiem.