Mowiłem sobie: "fajna ta dziewczyna"
Lecz czy ta, dla której żyć miałem?
Czy na pewno ta, której serce swe oddałem?
Piękna księżniczka o spojrzeniu tajemniczym
Straciłem dla niej głowę, nie myślałem o niczym
Snując plany o pięknej z nią przyszłości
Chcąc tulić kobietę prawdziwą, taką z krwi i kości
Tuląc kobietę, która wie, czego chciała
Która smutek, oczy smutne miała
Przecież jak każda szczęścia chciała
Szczęścia, które nigdy nie przeminie
Gdy chłopak zakocha się w dziewczynie
Księżniczko z życia mego, któraś mi się ukazała
I wnet ma dusza Ciebie pokochała
Trafiony niczym strzałą Amora
Oplątany pnączem miłości
Serce me wciąż ciebie woła
Serce pełne radości
Serce szukające miłości
Aż do wieczności
Co zrobić miałem?
Co czynić miałem gdy na Twym punkcie oszalałem
Co noc przychodzisz by uciec z rana
A wtedy każda cześć ciała pyta się, gdzie ona, gdzie ukochana?
Nigdy nie powiedziałem dwóch słów które się łączą
Słów, które dwa ciała w jedno wiążą
Wsłuchany w Twój głos anielski i słodki
Mój świat stawał się beztroski
Jedno spotkanie dało to doznanie niczym już kolejne
Ale po nich nie nastają chwile piękne,
Wtedy ogarnia tęsknota,
Że osoba którą znasz od dawna, choć tylko tak Ci się wydaje,
Żegna się z Tobą, w Twych oczach woda staje
Teraz te oczy Ciebie szukają
A uszy dzwięku z Twych ust nasłuchują
Zmysły wariują
Gdy Ciebie nie czują
A w pamięci myśl zaklęta
Ona miała być a odeszła
Zniknęła niczym zjawa
Rozpłynęła się w oddali
Kto to co czułem ocali
I pozostaje ciągłe pytanie
Co by było gdyby...???
Nikt nie odpowie na nie.
Życie to nie bajka
Dobrze powiedziane
Kolejne pytanie, czy kiedyś zmartwychwstane?
Czy ożywi mnie miłość, o której marzyłem
W którą uwierzyłem gdy Ciebie zobaczyłem?