Nie chce się przeglądać
W tafli mojego życia,
A Księżyc nie chce
Już nawet zaglądać
Od czasu do czasu,
Gdy pełnia się zdarza.
I mogę tylko glonieć
I hodować śnięte ryby,
Które do góry brzuchem się unoszą...
To na pewno one
Blask Słońca i Księżyca
Tak skutecznie płoszą.