Zniknąłem i mnie nie ma
Nie dostrzeżesz mych oczu
Dnia ni ruchu w nich
Przebrałem się w pustkę
Zniknąłem ot tak
I mijając mnie pewnego dnia
Strzepniesz z oczu piach
Schowałem się w norze
Ze złotych ścian
Skryłem przed światem
Swe pragnień marzenia
Przechadzam się wokół
Wśród obcych mi ciał
Niezrozumiałych pragnień
I krzywdy toczącej ten świat
Zniknąłem i mnie nie ma
I kiedy spojrzę Ci w twarz
Nie ujrzę w Twych oczach
Odbicia grzechów swego Ja