Nim zorza budzić będzie
Znowu chcę być nigdzie
Znowu chcę być wszędzie
Jakieś jesienie zimy
Piękne jak malowane
Ktoś zamyka furtkę
Aby otworzyć bramę
A ktoś się zamknął w sobie
I honorowo czeka
Zapomniał że świat nic nie wart
Gdy się zapomni człowieka