Spojrzenie jak magnes
Przed snem wciąż przyciąga,
A głowa bezwiednie
W tył się ogląda.
Usta w grymasie rozpaczy
Wspominają rozkosz,
Pamiętają chwile.
Byle raz jeszcze... byle
Poczuć znów dreszcz na plecach
I z tyłu głowy słodki szmer.
To pozostało Kochana Blair...