ogarniam pejzaż<br />
Twoich włosów.<br />
<br />
Czuję ich bliskość,<br />
Oplatasz nimi<br />
Moją twarz,<br />
są kruche<br />
niczym skrzydła motyla.<br />
<br />
Całujesz mnie<br />
w usta.<br />
Po zewnętrznej stronie skóry,<br />
przebiegają<br />
orzeźwiajace ciarki podniecenia.<br />
<br />
Swoim dotykiem,<br />
sprawdzam<br />
wytrzymałość,<br />
Twych bananowych włosów.<br />
<br />
Są napięte,<br />
niczym struna<br />
klasycznej gitary.<br />
<br />
Czasami wydaje mi się,<br />
ze mogłyby<br />
przeciąć<br />
najtwardszy<br />
kawałek diamentu.<br />
<br />
Poruszasz głową,<br />
burząc<br />
ich naturalne ułożenie.<br />
<br />
Cisza,<br />
słyszymy tyklo nasz oddech,<br />
i bicie serc.<br />
<br />
Gładkość Twoich<br />
włosów,<br />
swoją strukturą<br />
przypomina<br />
zwoje jedwabiu.<br />
<br />
Jesteśmy coraz bliżej,<br />
o prawdziwości<br />
tych chwil<br />
wie tylko<br />
księżyc,<br />
nasz odwieczny<br />
przyjaciel.<br />
<br />
<br />
W wielkim skupieniu,<br />
prawie<br />
nie oddychając,<br />
dotykiem<br />
zwiedzam,<br />
tajemnicze głębie<br />
Twoich włosów.<br />
<br />
Przez chwilę,<br />
całym <br />
zmysłem powonienia,<br />
pochłaniam<br />
ich niesamowity zapach.