ogarniającą świat
i nastał koniec w zupełnej ciszy
przed oczami przemija
ci całe twe życie
a ty stoisz i patrzysz
przez okno nieobecnym
wzrokiem i zdajesz sobie
sprawę że kolory nigdy
nie miały szans
utoniesz w szarości
bezwartościowych wspomnień
zerkając przez szybę
na drzew uśpione szpony
a szare domy przyglądają się
niememu wszechświatu
który ma za nic naszych
marzeń pragnienia