zamienisz w hel pragnienia
unieś nas wyżej do siebie
daj nam słodycz tęczy
opalenizny bez plam na skórze
daj życie zanim samo umrzesz
nim ostatnim tchnieniem
zabłyśniesz białym karłem
rozrzucisz nasze prochy
w galaktycznej przestrzeni
zamień nas w sen spokojny
na zawsze piękny jak
ty nieskończony