i naszych snów o życiu przebijasz głową mur
patrzy na ciebie oko demona strachu
nie ważne kim jesteś jaki masz cel kurczysz się
porozumiewawcze spojrzenie obezwładnia
cichością odejścia w świat snów tylko twój
dla ciebie egoistyczny kawał dobrej roboty
na zawsze sam w przeciągu chorej zapalczywości
na życie zostajesz sam człowieku