W mnogich Twych dzieci szeregach,
Topią się w nieprawdy przeręblach
I w prostactwie, jesteś zbyt trudna.
Obłudna to moda, co wszystko równa.
Panoszy się tu w nie swoich kieszeniach
Zaciera pamięć o dumnych korzeniach,
Co są i były jak wzór dla ducha.
Ojczyzno! Tyś dla tradycji otucha.
Z treścią wartości Twoich pośpieszam
Nieść w każdem miejscu bogactwa,
Dla serc przywiązanych do Twego łona.
Odejście od niego to zguba największa
Bez Matki bezwiednie, jak sierota skonasz