Ledwo puchem okryta,
A już zapomina
O zaszłej zieleni.
Daleko od tronu oceanów,
Gdzie lód nieba dotyka.
Ciebie nic nie zmieni.
Przynosisz rześki poranek,
O zmroku zasypiasz na zakrętach,
A ja Twój kochanek,
Jak dziadek mróz
Śpię na Twoich piersiach.
Tam, gdzie wielki wóz.