Po kawałku proszę
Wbijać nóż w serce
Aż spłynie czerwonością
Rozdzierać mą duszę
Na kawałki ulotne
Łamać palec po palcu
W obłędzie przyjemności
Kopać brzuch
By trysnął wnętrznościami
Poćwiartować me ciało
I rzucić ptakom na pożarcie
A kości spalić
Rozsiać mdławym dymem
Nie zostanie nic
Tylko me gorące uczucie do Ciebie