ze zmęczonymi twarzami
śpieszą do domów
dumne naszymi sukcesami
zapłakane nad porażką
pocieszające dobre drzewa
pełne rozpaczy
gdy dotyka nas nieszczęście
pełne modlitw za nas
piękne gdy dają nam życie
drżące zawsze o nie
jako te świece na wietrze
zawsze wierne
tej największej
bezwarunkowej
matki maluchów
matki dorosłych
wszystkie one
mają nienaturalnie
ogromne serca
zdolne zmieścić nas całych