przeżuj i wypluj z pogardą
me wartości i poglądy
zignoruj me zdanie i potrzeby
przecież jesteś lepszy niż ja
a śmierć cię ominie
nie zetrze na pył
poddałem się tobie już po poczęciu
wydałeś wyrok i bez skrupułów
dążysz do podboju świata
po moralnych trupach do celu
zbrukanym rozsądku
i zdrowym myśleniu
dla wyimaginowanych bogów
rzeczy i obietnic lepszego raju
nic dla ciebie nie znaczę
nic co reprezentuję nie przekona cię
że jesteśmy tacy sami
spotkamy się kiedyś w pyle
i staniemy się jednym –
kurzem czasoprzestrzeni