by Tomasz Michał Jeka
pojawiają się jak zły szeląg
wchodzą do domów
rozsiadają się na naszej kanapie
siedzą na dnie każdej butelki
królują w każdej plotce
powoli gotowe zawłaszczyć wszystko
zabrać jak swoje
są w centrum każdej kłótni
wilki w skórze owcy
śmieją się z nas
kiedy ulegamy
biesy osobiste nasze
szepczą do ucha obmowy
jak trucizna sączą słowa
ale zapominamy często
że one tak bardzo siedzą już w nas