bo słów znanych tyle
a przemilczenie
jak hostii podniesienie
wznosi światło z promieni
krwawiącego serca
na te słowa z ust bożych
spisanych w piśmie
umysły światłe ucichły
w monstrancji złączone
komunią ostatniej wieczerzy
nasz wspólny stół
paciorki pacierzy
w ciszy zbawienia
zamilkną
czarna noc kosmicznej nieskończoności
marnością...
ziemskie wojny
ludzkości nienawiści
nie miną przemilczeniem
tyle mieliśmy do powiedzenia
lecz czy ziarno zasiane
dobra i miłości
wzrastało pięknem
czy chwastem niszczyło prawdę
rozliczy nas rozgrzeszenie
w obliczu śmierci