już zaistniała w gwiadozbiorze
odleglej galaktyki
stąpa poezji niesmiało
dotyka
nadano jej miano
w błękitach
szukając niebytu
niedosięgłych krain niebyłych
wersach poetów zapisanych
im wierząc nim wzejdzie
odleci spóźnionym odlotem
i krąży tu i tam
tak zwyczajnie zwykła
ma imię
słucha gdy jej wołają
codziennie
nim gwiazdy błękitem roziskrzą
w polnych kwiatach ułoży się rosa
świt mgłą zamgli w oczach
budzi muzykę duszy
poezją
nadano jej miano
lecz je odrzuci
ma imię ...