I uratowała swoje złamane skrzydła
Splamione także krwią
Niech dusze się spokojnie uśmiechną
Odlecą do nieba i o nas zapomną
To nasze takie małe pocieszenie będzie
Za dwie minuty dziecię kolejne się narodzi, a w zamian ktoś umrze
Historia zatacza się
Zaraz rozpocznie się prawdziwa rzeź
Czy komuś na tym zależy, aby to powstrzymać
Modlitwa przecież nie odpowie ci, ani nie przyniesie otuchy
To są kłamstwa, którymi nas karmiono w dzieciństwie
By stworzyć nam lepszą wyobraźnię
Czy jesteśmy robotami czy ludźmi
Posiadamy emocje oraz serce
Nie chcemy, aby się to tak skończyło więc po prostu
Walczmy o nasze skrzydła wolności