bez złudnych marzeń ukrytych w murze
szczerości tkliwej, myśli o lesie
co swym urokiem ducha poniesie
skowytu wilka nocą srebrzystą
wodą pragnienie ugaszać czystą
zdumienia kiedy spojrzę przed siebie
i nagle mnie chmura zawoła na niebie
radości z życia i każdej godziny
w zgodzie z naturą – bez ludzkiej winy