ponad pejzażami piękna frunąć w jej objęciach,
o umyśle jak łza czystości lśniącym,
splecionymi z czasem w tańcu nieśmiertelności.
W iluminujących chwilach niepowtarzalności,
z sercem nieprzebranej miłości grzejącym,
na aksamitnych razem tuląc się wspomnieniach,
w nieprzemijąjacej utopii odwzajemnienia.