tysiące ramion, i setki rąk.<br />
Popatrz na uśmiech, dzisjaj jest noc<br />
jutro nad ranem budzik, i chleb.<br />
<br />
<br />
Gdzieś tam w hotelach, krzesło i blat<br />
pełne kieliszki, skóra, i gin.<br />
Czasem barmanka da ręką znak<br />
wstajesz pijany, nie widzisz Jej.<br />
<br />
<br />
Później wychodzisz, płacąc z pokój<br />
parę złotówek, otwarli sklep.<br />
Popatrz na noce, są takie krótkie,<br />
wstań wcześnie rano, dłuższe są dnie.<br />
<br />
<br />
Ona wciąż czeka, jest tak spokojna<br />
Czasem wychodzi, myśląc o tobie.<br />
Pusto w pokoju, nic juz nie mówisz<br />
jest tylko okno, gwiazdy też są.<br />
<br />
<br />
Zgrabiałe palce, leżysz bez tchu<br />
drewniany kościół, karty i pik.<br />
Popatrz jak biegną, wyłączasz radio<br />
podpalasz siebie, nie gasząc nas.