z siwych włosów śmierci
taki zwyczajny nie wyróżniający się wcale
jednak ten mój jest pleciony na miarę
w brązowym aptecznym słoiku
mam 100 sennych przyjemności
wszystkie jednakowo śnieżnobiałe i piękne
jak sny w ich wnętrzach zaklęte
doprowadziłem też gaz do kuchni
choć gotowanie jest mi nie znane
czasami grzeję na nim wodę dla sprawdzenia
i chwilę słucham co ma do powiedzenia
z dawnych zapasów mam też
opakowanie niepozornych stalowych ostrości
czas ich nie narusza a ostrza są błyszczące i lśniące
uwielbiają być dotykane przez słońce
mam wszystko aby żyć
na krawędzi