formy umiłowania piękna kształtu
jak Marquez wplątując we włosy słowa
niczym Donatello gładząc niedopieszczone powierzchnie
tworzyć arcydzieło godne samego Leonarda
wplątując we zmysły ekstazy dreszcz
barwnie upajając płótno ulotnej chwili.
Parujący synchron pożądań skondensowanej namiętności
spajający cząstkę za cząstką potoku impulsów
interferencji superpozycji rozgrzanych ciał
tak delikatnie, że czujesz zapach jej duszy.