czarny wokół świat
coraz mniej przed nami
wciąż upływa czas
niespełnionych marzeń
uzbierany wór
tyle planów w gruzach
tyle kiepskich ról
nie ma już beztroski
jak za młodych lat
rachunek wystawia
nam bezwzględny kat
wszystko tchnie bezsensem
w ustach gorycz tkwi
chyba nastał kryzys
tych dojrzałych dni