ptak co nie milknie
lub kot który mruczy w dotyku
pod twoimi stopami piasek
jak moje dłonie
uległe i szorstkie
*
zamieniłem się smutkiem
który dzieliłem z zagubieniem i nocą
teraz jest w pożegnaniu
i w zachodzącym słońcu
które pobiegło za tobą
jak sen
*
mam ciepłe usta i ręce
jak woda pod lodem
zbudzona wiosną
i jeszcze serce nad brzegami strumieni
rozsypane w tysiące kaczeńców
*
wymyśliłem lalkę z gałganów
ustami z pomarańczy
zapatrzoną w niebyt
i z sercem jak noc
opuszczoną przez ludzi