<br />
Moja wiara nie przenosi gór<br />
Ani nie karmi głodnych<br />
Jedyny cud jaki umiem czynić<br />
To zamiana denaturatu w wino<br />
Piję do lustra i patrzę w te siedem lat nieszczęścia<br />
Szukam naszego podobieństwa<br />
Dmuchane szkło smukłych butelek<br />
Wydłuża moją twarz w „Krzyk” Muncha<br />
Widzę Twoje plecy - śpisz<br />
Na zrogowaciałą skórę dłoni<br />
Kapią łzy<br />
Panie<br />
Znów piję na smutno<br />
I w bezsilności gryzę rękę<br />
Która przed chwilą próbowała uciszyć żonę<br />
Za obrazem Marii<br />
Zamiast odłożonych banknotów<br />
Tylko pajęczyna i kurz<br />
<br />
Przed nim<br />
Zapalone świece<br />
Spijają łapczywie tlen<br />
<br />
Coraz trudniej oddychać<br />