koci, sprężysty
jaskrawo wypalasz
mój umysł
Odbity w lustrze
sobą wypełniasz
puste stronnice
niezapisanej książki
Leniwie wodzisz
wzrokiem bez czucia
a jednak
burzysz krew
powoli
wyłaniasz ze mnie
słońce
ciało bez woli
przestaje nagle bić
Dobrze mi z tym
Po północy
koty przemawiają
ludzkim głosem
Że,za mało Człowieka
w człowieku
a za dużo boga
w Bogu.