znużeni pewnością rzeczy
i przyczyn
snujemy się zmęczeni
wysączeni życiem
niecierpliwie zdzieramy z siebie
czekanie
Lubię tę przewidywalność
raz po raz
taki sam
wiśniowy i dojrzały
jak najlepsze wino
oszukujesz umysł
innością
Pogubiłam się w Tobie
Zobacz idę,
oczarowana
w tym samym lustrze wody
odpływam kręgami fal
podmywam Ci stopy
nieistnieniem
Rozsypuję Cię w piach
rozmytą farbą
maluję nami
senną przestrzeń
W zielone z Tobą gram.