jestem niczyja
frywolna z wiatrem
kierunki jak deszcze
same obierają kształt
Nie pytaj mnie już
dlaczego idę
kiedy wszyscy stoją
zamurowani jak reszta
niczym ostatni ślad
zaginionych miast
Liście już dawno odtańczyły
swoje dzikie tango
przyglądam się złotym drzewom
czy jeszcze żyją
wypisane tysiącem
kręgów przeznaczenia
Trwają wciąż targane
za zielone grzywy
przebudzone bestie
rozjuszone żalem
wykarmione rosą
zawsze idą wiernie
dzwonią łańcuchami
przykute przyszłym
i minionym
do gwiazd
Możesz jednym krokiem
zbudzić martwy las
wtedy Cię zabiorę
ponad bladą linię
moich białych
kłamstw..