warg niemówiących wcale
oczu zamarłych w niebycie
serca bijącego co kwartał
kiedy nie wracasz
jestem jak pusty pokój
muszla bez szumu fal
zegar z zepsutą kukułką
kiedy cię nie ma
zapadam w sen
przychodzi zima
śnieg nie topnieje
otwórz okno
kiedy powrócisz
wpuść trochę wiosny
i głosy ptaków
jeśli powrócisz