odeszło wraz z zachodem słońca
kiedy wszystkie kwiaty
tuliły płatki
z obawy przed ciemnością
ja też się bałam
oczy odbijały niewyraźny cień życia
twoje dłonie nieśmiało
przeczesywały moje włosy
krew już dawno zastygła
na kuchennym nożu
tylko mucha niezauważona
podstępnie dociskała skórę
z nadzieją że upuści kroplę krwi
już zastygła
tylko to co niewidoczne boli najbardziej