skosztowałam
kwiaty tak szybko więdną
grobowiec czarnieje
Kiedy obcięli mi język
śmiałam się szyderczo
dłonie już nie drżą
serce mocniej bije
Kiedy w końcu zabili
na niebie pojawiły się ptaki
nie krzycz tak
bo umarli powstaną
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
Film (w domu jak i w kinie), literatura (kocham książki), muzyka (zwłaszcza rock), zdrowy tryb życia (ćwiczenia, gimnastyka), zwierzęta, relaks.
kilka słów o mnie
W wierszach otwieram swoją duszę, pragnienia, sny, tęsknoty, przemyślenia, smutki i radości. Zapraszam do lektury. Poznaj mnie jeśli chcesz...
statystyki utworu
Średnia ocen: 3
Głosów: 3
Komentarzy: 3
3
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(13:50:04, 06.11.2014)
Świetny całkowicie w moim stylu, uwielbiam czytać takie wiersze przesiąknięte w brudne emocje, ból tryska jak podczas seansów Tarantino a twoje dłonie zostają czyste. I to jest błogim finiszem jaki stosujesz na odbiorcy.
Nie krzycz tak
bo umarli powstaną to piękne!