Który z nich lepiej od drugiego się schowa
Więc pierwszy krył Komar.
Aby nie tracić tu zbędnych wierszy
powiem pokrótce
Że gdy tylko Komar policzywszy do 100 odwrócił głowę
Wnet Słonia dostrzegł za drzewem
No ba ! I było gotowe !
Słoń,
Jego kolej była na krycie.
Gdy policzywszy do 100
zamachnął się trąbą i ryknął
Szuuuuuukkaaaaaaammm !!!!
Naraz dopadła go dzika ochota
By się podrapać po tyłku
Więc niezdara fiknął !
Choć drapie,to swędzi go jeszcze gorzej
Do krwi rozdrapał,
Bo bardziej nie może...
I nawet zapomniał o całej zabawie
A gdzie się skrył Komar
Kto zgadnie ?
W SADZIE !