Gdy pijany księżyc budził ze snu
Płaczące wróble nad Sekwaną.
I nawet mgła,przybrała taki lekko purpurowy odcień.
A przed drzwiami do katedry Notre Dame
usychają róże strudzonych poetów
Samotne jak prastary las.
To wtedy,owdowiałe słońce
rzuciło mi w twarz swój ciepły promień
Nie chciałem go,przyznaję.
Bo jak można czuć się szczęśliwym
Gdy ciało rozdarte między dniem a nocą ?
Nic nie mówisz ?
Dobrze..
Schowajmy tą tajemnicę między kartki życia...