zanikająca świadomość
Głos
jak dzikie fale
przy niemożliwym brzegu
wolności
Czekasz
w ciszy
pojednany jak ja
Z żywiołami
trwają razem
wiara, nadzieja, miłość
Z nich największy
Człowiek
pomimo huraganu
Zbyt głęboki wdech
rozerwał stalowe płuca
* * *
Czy jesteś jeszcze tutaj?
* * *