każdej z tych krwawych ran<br />
nie zrosłych jeszcze<br />
tylko jednym gołym wierszem<br />
pobladłych świtem ścian<br />
smakuj każdą z ran<br />
przytupem myśli błędnych<br />
każdą z tych bólu pajęczyn<br />
przegoń w inny świat<br />
i zapomnij że jesteś<br />
gdy słowem ostatnim <br />
upadniesz na bruk<br />
niby szaleniec niby cud<br />
wśród nawróconych słów<br />
<br />
i wolno Ci płakać jeszcze <br />
póki nie wybrzmią wiersze <br />
grane w tonacji C-dur