usłałam Twoje małe niebo
milionami gwiazd
by świat był Ci przyjazny
byś kochał to co dały nam lasy'
Nocą świętojańską poszłam nad jezioro syren
W dłoniach miałam księżyc
by widzieć dokładnej piękno tego świata
usiadłam w ciszy na wilgotnej trawie
na śpiących zgliszczach pachnących snem
Na niebie zalśniła kryształowa kula
otoczyły ją pieśni niesione wraz z wiatrem'
magia świata umarłych znów powstała
zwiastunem jej nadejścia był jedynie czas'
Nie odchodź zbyt daleko
ja wciąż Cię potrzebuję