...
pergaminowe dłonie obrosły powłoką dorosłości
włosy miękkość straciły i loki
w kącikach ust ukrył się grymas
pociągnął ku dołowi uśmiechy lata
nie wiem kiedy skurczyły się ubrania
rękawy uciekły nogawki skróciły
skarpetki zmieniły w pończochy
moje lalki śpią na strychu
przykryte pajęczym puchem
nie ma w nich uśmiechów
rzęsy nie trzepocą
nogi leżą krzywo
blizna jest nadal widoczna
i płacz słyszalny w nocy
kiedy przychodziłeś na palcach
dłonią przysłaniając moje oczy