wiem że go nie lubisz
nie przejmiesz się stratą
wspomnę jeszcze o koszuli
nie znajdziesz jej w szafie
biały kołnierz czerwony od szminki
zasnę tak dziś wieczorem
paskowane rękawy z jednej
śnieżne z drugiej strony
zasnę jakbyś tu był
oddychał cicho
współistniał
zapach wypełni ubrania
przeniknie
wystarczy że zamknę oczy
już nie znikniesz