nie dając się przekuć na wskroś
cierniem wciąż ranię swe ciało
lecz kolców nie widać i śladów brak
ostatnio cierpienie jest większe
powłoka cielista istnienie odczuwa
to życie co czasem bywa szczęśliwe
daje w kość i kością po głowie daje
nie wiem ile lat jeszcze przede mną
jak długo stopami będę kruszyć ziemię
co stanie się i jak to się stanie
kiedy przyjdzie mi zejść
-oby godnie
nikt nie pojmie wewnętrznych myśli
wojny co toczy się od tylu lat
nie zamknie rozdziału wspomnień
nie cofnie łez rozbitych na trumnie