słowo szorstkie i proste
ostry wiatr świszczący w żaglach
zagłuszający to co nieistotne
więc popłyń razem ze mną na surową północ
gdzie błahość pęka z hukiem i kostnieje z zimna
gdzie przez pokład okrakiem przetaczają się fale
morze zatapia wszystko we wzburzonych myślach
potrzebne mi oddane cumy i obrany kierunek
i odciski na rękach i obite nogi
i kubek herbaty przy którym wieczorem
odtajają stare pieśni i struny głosowe
gdzie zmysły ostre jak brzytwa
chwytają za liny i ster
gdzie nawet największy przechył
jest prosty jak życie i śmierć
ale przede wszystkim potrzebny mi jest sztorm
więc popłyń razem ze mną na surową północ
gdzie zmysły są ostre gdzie przechył jest prosty
gdzie wiatr zagłusza to co nieistotne