zapach świtu nie budzi mnie rano
patrzę ale jakbym nie widziała
stąpam po omacku .. .
Jasną dłonią przymknąłeś zmęczony wzrok
łzy odpłynęły cicho donikąd
szeleszczę echem słów
jeszcze nigdy nie wypowiedzianych
tak mocno i blisko.. .
Nie ma mnie
jestem niczym szemrzący deszcz
nagie stopy, wydeptane kałuże
w lustrze brak odbicia
mam tylko imię nadane mi
wbrew własnej woli.. .
..Ocal mnie
.. .. Zanim noc mnie pochłonie . ..