kiedy umysł się uwolni
popłyną zdroje i żywe wody
serce wolne jak ptak
poszybuje w górę
I wszystko co ludzkie
stanie się jak lekki powiew
doskonałości
Gdzieś na białej ścieżce
gdzie zostały już tylko
ślady stóp
spotkają się raz jeszcze
uratowane myśli
By ostatni raz zatańczyć z liśćmi
radosny taniec wolności
Tam
nie będzie łez
ocaleni przez wielki sen
obudzimy się już bez serc
lecz z całą duszą
nieskończoności...