kiedy śmierć połozy dłoń na twarzy
zamykając moje oczy
już suche
zapatrzone martwo w górę
chcąc pochwycić niebo
może nie będzie mi dane
pokoleń kolejnych oglądać
stuletnie stopy stawiać
na poświęconej ziemi
nie wiem
kiedy świat powie do mnie
dobranoc
czy przyjdzie mi się obudzić
w niebie?