Mówiąc im o zmianie
Lecz każdy z nich na to
- Cóż ja mogę Panie ?
Zwyczajne to stwierdzenie
I niezwykle proste
Lecz co z niego wynika
Zaraz tu roztrząsę
Są nas w społeczeństwie
Tysiące, miliony
Potężne to stado
Owczy pęd zapewniony
Jednak gdy swój umysł
Uwolnisz z uwięzi
Twej myśli już żaden
dogmat nie zawęzi
Więc nie mów : - co ja mogę ?
Świadomość - piękna szata
Jednostki, a nie tłumy
Zmieniały losy świata
W bzdury nie wierz
Na się popatrz
Tyś motorem jest wszystkiego
Bóg, ojczyzna czy rodzina
Klatką dla przebudzonego
Niespełniony, pusty człowiek
Szczęścia nie da, raczej skrzywdzi
Więc egoizm w sobie obudź
Dbając o siebie dbasz o wszystkich